Darmowa komunikacja miejska w Inowrocławiu? Kandydat na prezydenta miasta podaje szczegółowe szacunki kosztów
Niewątpliwie darmowy transport publiczny jest coraz popularniejszym rozwiązaniem w polskich miastach. Obecnie z tej formy przewozu korzysta ponad 1,5 miliona mieszkańców naszego kraju. Arkadiusz Fajok, który aspiruje do roli prezydenta Inowrocławia, jest przekonany, że również w tym mieście taka forma komunikacji jest możliwa i wylicza potencjalne koszty dla budżetu miasta.
Wśród miejscowości oferujących bezpłatny transport znajdują się nie tylko małe gminy, ale również średniej wielkości miasta, takie jak Kołobrzeg, Kalisz, Zawiercie czy Jastrzębie-Zdrój. W niektórych przypadkach darmowy przejazd jest dostępny jedynie dla obywateli posiadających specjalne karty, natomiast w innych dla wszystkich pasażerów. Arkadiusz Fajok, który zapowiedział swoją kandydaturę na stanowisko prezydenta Inowrocławia jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, jest zdania, że właśnie Inowrocław powinien dołączyć do tego elitarnego grona miast, które stawiają na ekologię, zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców.
Wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej wiązałoby się z przemyślaną zmianą siatki połączeń autobusowych oraz utworzeniem centralnego punktu komunikacyjnego. Fajok argumentuje, że taka zmiana prowadziłaby do mniejszej liczby samochodów na ulicach, a co za tym idzie – do oszczędności na remoncie dróg, większej ilości wolnych miejsc parkingowych oraz zniesienia kosztów związanych z drukiem biletów, konserwacją kasowników i biletomatów oraz kontrolą biletów.
Obecnie przewoźnik miejski niesie koszty rzędu 13 milionów złotych rocznie, utrzymanie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego kosztuje około 18 milionów złotych, a wpływy z tytułu sprzedaży biletów wynoszą około 4 miliony złotych. Koszty utrzymania „okołobiletowego” szacowane są na około 600 tysięcy złotych rocznie – podaje Arkadiusz Fajok.